poniedziałek, 10 czerwca 2013

Ciekawostka z polskiej wioski

Tyle czytałem na temat bardzo swoistego miejsca, jakim bez wątpienia była dzielnica Avondale w Chicago - swego czasu największe skupisko Polonii za granicą. W końcu nie bez powodu drugim co do wielkości skupiskiem Polaków na świecie nie jest Trójmiasto, czy któraś ze śląskich aglomeracji ale... Chicago.




Na zdjęciu - ulica Milwaukee i "słynny" sklep, który doczekał się nawet fotki w Wikipedii pod hasłem Jackowo. Tak też nazywa się ta dzielnica, od kościoła Św Jacka przy ulicy Wolfram.

Byłem w jednym z takich sklepów, gdzie można kupić nie tylko polski chleb, ale także mąkę żytnią (prościej w Chicago niż w Warszawie, powaga!) i mnóstwo innych produktów. W tym sklepie słyszałem bardzo charakterystyczną piosenkę o Bartku, który miał wypadek ze stówką butelek, złamał ząbek o sto żubrówek, a tyle wypił wódek, że upadł na tyłek: "przykry to wypadek, przybiegł policjantek, Bartek wypiął rurę i zapomniał słówek"...




Myślałem, że tę piosenkę nagrali emigranci. Przywieźli oni do USA niejedną piosenkę, najsławniejsza stała się chyba "Who stole the kishka" nagrana m.in. przez Mantys Brothers, a także przez Ala Jankovica. Tymczasem utwór o Bartku nagrali francuscy parodyści z zespołu Les VRP.


Znajomi mówili mi, że polską dzielnicę w Chicago koniecznie trzeba zobaczyć. Podtrzymuję to stwierdzenie, Jackowo jest bardzo swoistym miejscem. Świadczy o tym na przykład taka kartka w witrynie sklepu:





W Polsce - nic nadzwyczajnego. Ale to zdjęcie zrobiłem w USA!


Mała adnotacja na marginesie - tę piosenkę o Bartku słyszałem dawno temu, gdy mój kolega o ksywce Marchewa vel Murphy puścił mi jako ciekawostkę. W tym czasie jednym z "pomocników drogowych" był Bartek, który pochodził z Wrocławia, kiedyś mieszkał w ceglanym budynku niedaleko dworca głównego, a za kołnierz nie wylewał i mnóstwo żubrówki wypił;)

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Evolution i firmowy serwer Exchange w Ubuntu 12.04 LTS

W Ubuntu 12.04 LTS nie ma niezbędnych narzędzi, by naprawdę niezły program pocztowy Evolution mógł skorzystać z serwera Exchange inaczej, niż przez IMAP czy POP3. Żadne sztuczki z MAPI nie działają...
Oto krótka instrukcja uruchomienia Evolution tak, by działał z serwerem Exchange 2010:
1) dodać repozytorium z nowszą wersją Evolution (sudo apt-add-repository ppa:janvitus/gnomestracciatella)
2) zaktualizować (sudo apt-get update) i zainstalować nowszą wersję (sudo apt-get install evolution)
3) zainstalować niezbędne paczki:
sudo apt-get install git gnome-common checkinstall gtk-doc-tools evolution-data-server-dev libgtk-3-dev libgconf2-dev libsoup-gnome2.4-dev libedataserver1.2-dev libedataserverui-3.0-dev libebackend1.2-dev libecal1.2-dev libedata-cal1.2-dev libedata-book1.2-dev evolution-dev

3) zbudować wtyczkę EWS:
mkdir ews
cd ews
sudo rm -r evolution-ews ; git clone http://git.gnome.org/browse/evolution-ews -b gnome-3-4
sed '/\-Wall/ a \
\t-Wno-error=deprecated-declarations \
\t-Wno-missing-field-initializers' evolution-ews/configure.ac |
sed '/AC_SUBST(SOUP_CFLAGS)/ i \
AC_CHECK_LIB(gthread-2.0, g_thread_init)' >evolution-ews/configure.ac.new
mv evolution-ews/configure.ac.new evolution-ews/configure.ac
cd evolution-ews
./autogen.sh --prefix=/usr --disable-maintainer-mode

i teraz:

make
sudo make install

4) odpalić Evolution, dodać konto EWS, skonfigurować podając adres Outlook Web Access. U mnie zadziałało od razu, szybciej niż IMAP, przy czym synchronizuje także kalendarze i zadania.

Nadal nie rozumiem dlaczego w Ubuntu 12.04 LTS nie ma gotowej tej wtyczki do klienta pocztowego...
Instrukcja pochodzi stąd, wystarczyło zmienić wersję Evolution na 3-4.