Dość często rozmawiam z ludźmi z pewnej firmy. Pracuje tam pan o nazwisku KOTAS.
Gdy dziś załatwiałem uzupełnienie informacji od nich, padło pytanie o to, kto prowadzi tę sprawę. Podałem nazwisko. Chwilę później mój kolega dzwoni do mnie i pyta się o to, czy dzwoniłem już do pana CHOJA.
Padłem. Jak w dowcipie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz