sobota, 22 listopada 2014

Pustka

Wchodzę do zimnego domu. Całe wyposażenie jest na miejscu, w kuchni tylko naczynia suszą się na suszarce. Przechodzę do pokoju, wszystko uporządkowane co do najmniejszego detalu minus wygnieciona narzuta na wersalce. Przechodzę dalej, dochodzę do sypialni i garderoby. W garderobie wiszą ubrania w rozmiarze 36/38... których ta osoba nigdy już nie założy. To była młoda, atrakcyjna kobieta.

1 komentarz: